Uplandemia: Bakersfail czyli średnio udane otwarcie nowego miasta
Przedłużający się maintanance Upland to bardzo dobry moment na publikację kolejnego wpisu dotyczącego Bakersfield. Chciałbym tu zrelacjonować wyniki polowania podczas tego feralnego otwarcia oraz podzielić się tyleż genialnym, co obiektywnie niewykonalnym planem. Na koniec wnioski i kilka porad.
Gryplan
Na początek przedstawię mój wielki plan zawojowania Bakersfield.
0. Modlę się o to, żeby explorer znalazł się w jakimś fajnym miejscu w okolicach 7:00.
1. Wraz z rozpoczęciem pierwszej mini-fali w miarę możliwości kupuję pierwszą dostępną posiadłość w zasięgu.
2. Natychmiast zaczynam polować na wykupioną nieruchomość w West Bakersfield i przenoszę się do tej dzielnicy w celu zakupu 3 dowolnych posiadłości (na razie bez wybrzydzania)
3. Zaczynam rozglądać się za wykupionymi posiadłościami na południe od Downtown, w miarę możliwości blisko Chester Avenue. Natychmiast po wykupieniu takiej przeklikuję eksploratora tak długo aż ruszy na północ lub wzdłuż Chester Avenue na południe. Jeśli nie zdążę do czasu ogłoszenia drugiej mini-fali, to przenoszę się na stację kolejową. Kupuję cokolwiek się trafi z Downtown lub Chester Ave.
4. Na minutę przed trzecią mini-falą przenoszę się do mojej posiadłości na południe od Downtown i próbuję iść wzdłuż California Ave, kupuję bez wybrzydzania co popadnie. Gdybym nie miał swojej posiadłości to szukam jakiejś w pobliżu California Ave, możliwie daleko od Downtown, żeby nie mieć dużej konkurencji.
5. Najdroższą kolekcję olewam. Pewnie pozwoli dobrze zarobić, ale nawet jeśli by mnie było na coś stać, to boję się utraty płynności do czasu uzyskania korzystnej oferty. Wolę w tym czasie dokupić mniej obleganych niebieskich lub fioletowych kolekcji, a w ostateczności wyprztykać się z reszty kasy na nieruchomościach spoza kolekcji.
Smutna rzeczywistość
pkt 0 i 1
Oczekiwania niestety dostały srogie lanie od rzeczywistości. Trochę za późno zalogowałem się w grze. Na tyle późno, że nie mogłem już sensownie zareagować na fakt, iż mój eksplorator wylądował tuż poza obrębem miasta. Oznaczało to, że nie ma najmniejszych szans na zrealizowanie punktu 1 mojego planu. W akcie desperacji przeniosłem się na dworzec, mając cichą nadzieję, że może akurat wyśle mnie na południe i w 5 minut wyjdę z Downtown. Nadzieje okazały się jednak płonne, a nie chciałem marnować więcej sendów.
pkt 2, 3 4…
Za to mogłem skoncentrować się na szukaniu pierwszych zakupionych nieruchomości w West Bakersfield. Znalazłem stosunkowo szybko. Natychmiast się tam przeniosłem. Pierwszy z trzech zamierzonych mintów udało się przeprowadzić niemalże natychmiast, bo już za trzecim podejściem. W międzyczasie wszystko w zasięgu się rozeszło i trzeba było rozglądać się za inną okolicą w tej dzielnicy. I tu niestety zaczęły się schody. Zmarnowałem łącznie 4 sendy, żeby utwierdzić się w przekonaniu, że wszystko zapchało się do tego stopnia, że nie ma szans na przeniesienie się, każda kolejna próba kończyła się errorem i ściągnięciem kolejnego samolotu. Odczekałem chwilę w nadziei na to, że mój eksplorer znajdzie się w zasięgu posiadłości do zmintowania, ale się nie doczekałem, co rusz mnie ktoś ubiegał. Kolejne sendy zmarnowane na to, by przekonać się, że do Downtown również się nie dostanę.
Wkurzyłem się nie na żarty, a pocieszało mnie tylko to, że wiadomości na Discordzie alarmowały o wielu podobnie uwięzionych graczach. Nagle przyszło olśnienie. Spróbowałem przenieść się do swojej jedynej posiadłości w tej dzielnicy. Nie od razu, ale przeszło. A co, gdybym miał drugą swoją posiadłość w tej dzielnicy…? Zacząłem gorączkowe poszukiwania jako-takiej okazji zakupu nieruchomości. Kupiłem pierwszą za mniej niż 20k, która miała by po sąsiedzku coś do mintowania. Kupiłem, chwila prawdy i… tak mogę się przenieść. Po kilku próbach udało mi się mintować sąsiednią działkę. W tym momencie bardzo pożałowałem, że jednak nie zostałem w Downtown. Mimo wszystko wiedziałem, że jeśli tylko będę wystarczająco obrotny, to na swoje wyjdę nawet kupując elementy najtańszej kolekcji. I tak w niezbyt finezyjny, ale skuteczny sposób stałem się posiadaczem ponad 20 nieruchomości w West Bakersfield.
W chwili, gdy Upland odetkał się na tyle, żeby mnie wypuścić na wycieczkę do niemojej posiadłości było już niestety pozamiatane. Cały mistery plan w pierony. Pozostało przejść do ostatniego punktu.
5.
Jedyny punkt imprezy, który udało się zrealizować. Trochę na bezczela wykupiłem parę posiadłości bardzo blisko West Bakersfield licząc po cichu na wyższą cenę od kogoś, kto nie sprawdzi lokalizacji wystarczająco dokładnie. W kilku przypadkach się udało.
Kurz (jeszcze nie) opadł
Trudno się mi się cieszyć z ostatecznego rezultatu. Oczywiście, swoje zarobiłem, „na mintach nie sposób nie zarobić”, jak to się u nas mawia. Choć najnowsze dzieje Upland pokazują jednak, że do tej prawdy trzeba jeszcze dopisać „prędzej czy później”. Na ten moment rozeszły mi się praktycznie wszystkie West Bakersfieldy. Nieruchomości spoza kolekcji natomiast będą niestety musiały jeszcze poczekać. Na ten moment podaż tak dalece przerasta popyt, że w chwili pisania widzę najtańsze nieruchomości za 107% minta. Cena iście dumpingowa, biorąc pod uwagę to, że tuż przed wypuszczeniem Bakersfield wszystko poniżej 130% osobiście traktowałem jako wyjątkowo dobrą okazję. I nie byłem jedyny, wnioskując po tym, jak szybko się rozchodziło.
Czas pokaże jak sprawy potoczą się dalej. Mam nadzieję, że fakt, iż właśnie skończyły się odblokowane do minotwania posiadłości non-FSA przyczyni się do powolnego powrotu cen do wcześniejszych poziomów. Do tego momentu mintowane posiadłości dadzą całkiem rozsądny zarobek w porównaniu do ceny minta.
Lekcja na przyszłość
To już kolejne zamulone otwarcie wydaje mi się dobrą okazją do sformułowania kilku reguł postępowania, których mam zamiar się trzymać w podobnych sytuacjach. Być może okażą się to skuteczne porady również dla Was.
- W razie problemów z przenoszeniem się do nieswoich posiadłości nie marnuj więcej niż dwóch sendów. Sprawdź czy możesz przenieść się do swojej nieruchomości — jeśli to się nie uda, to tym bardziej nie ma co marnować sendów na nieswoje.
- Jeśli send działa na Twojej nieruchomości, to rozejrzyj się za ofertami sprzedaży w okolicy z paroma mintami.
- Trzymaj rękę na pulsie, oficjalny Discord daje dobre rozeznanie w bieżącej sytuacji.
- Nie trać głowy, bądź kreatywny. Skuteczny sposób na jakiekolwiek popchnięcie mintowania do przodu pojawił mi się w głowie na gorąco.
- Rozważ możliwość zignorowania mini-fali najtańszych kolekcji i takie ustawienie eksploratora, żeby znaleźć się w odpowiednim miejscu po ogłoszeniu drugiej lub trzeciej mini-fali, zwłaszcza jeśli dysponujesz dużym budżetem.