Nie ma miast, nie ma miast, nie ma miast…
Przerwa pomiędzy udostępnianiem kolejnych miast w Upland dawno nie była tak duża. Czy to oznacza, że zarobkowanie stało się trudniejsze? Moim zdaniem nie, wymaga ono natomiast nieco więcej cierpliwości i odmiennego podejścia. W tym szybkim wpisie chciałem podzielić się z Wami sposobem zarabiania, który aktualnie uskuteczniam.
Prosty przepis na kasę
Warto w pierwszej kolejności dobrze się zastanowić jaką część portfela chce się zainwestować. Drugim możliwym podejściem, które osobiście preferuje jest zarezerwowanie minimalnego budżetu, z którym chce się wkroczyć do nowego miasta — a to może zostać ogłoszone praktycznie z dnia na dzień. Oczywiście każdy będzie miał swoją miarę. Ja uznałem, że 250k na nowe miasto to dla mnie absolutne minimum, tak więc inwestuję nadwyżkę ponad tę kwotę.
Minimalny budżet na inwestycję zaczyna się już od raptem kilku tysięcy UPX. Co będziemy z nim robili? Plan jest bardzo prosty: skupujemy minty i odsprzedajemy z niewielkim zyskiem na rynku wtórnym. Dlaczego tak prosty plan działa? Ano wygląda na to, że spora część graczy woli trochę dopłacić, żeby kupić coś od razu niż kombinować z transportem. Niewątpliwie też w dalszym ciągu spora część graczy nie jest świadoma na czym w ogóle polega mintowanie.
Jak się to robi na dzikim zachodzie
Co do szczegółów — do wyboru jeśli chodzi o mintowanie nieruchomości mamy obecnie Chicago oraz Santa Clara. Dysponując solnymi środkami w okolicach 100k stwierdziłem, że efektywniejsze czasowo będzie dla mnie snobistyczne Santa Clara i inwestycje nieco droższe, ale wymagające ode mnie mniej klikania i tym samym mniejszego nakładu czasowego. Mniej zasobni gracze spokojnie mogą spróbować tego samego w Chicago, być może nawet wyciągając procentowo więcej z tego procederu.
Gdy już wiemy które miasto nas interesuje należy się oczywiście do niego przetransportować. W następnej kolejności uruchamiamy nasz ulubiony agregator up2land.com i ustawiamy np. takie parametry filtrowania:

Istotne jest oczywiście miasto, status nieruchomości Unlocked / no FSA. Pomocniczo można wskazać maksymalny mint price i sortowanie po mint price. Ja właśnie w ten sposób skupuję najtańsze nieruchomości w Santa Clara, gdy tylko coś mi się udaje sprzedać i jestem ponad minimalnym budżetem. Warto przed zakupem zerknąć jak dużo innych mintów oraz działek na sprzedaż jest w najbliższej okolicy. Przy czym działkami na sprzedaż przejmujemy się tylko wtedy, gdy ich markup jest w okolicy naszych 115% (dla Santa Clara w tym przedziale cenowym), co zazwyczaj się jednak nie dzieje.
Dobra okolica do zakupu:

— jedyna dostępna działka w okolicy nie-FSA tuż pod znacznikiem. Dość dużo działek w pobliżu jest na sprzedaż, ale ze 115-procentowym markupem nasza się wybije na tle konkurencji.
Słabsza okolica do zakupu:

— w okolicy jest pełno działek nie-FSA do mintowania. 115-procentowy markup prawdopodobnie wystarczy, żeby nabytek sprzedać, ale są szanse, że ktoś zmintuje tuż obok i wystawi z niższą ceną.
Wspomniany 115% markup, pozwala wyciągnąć na ten moment ok. 2k za sprzedaż jednej działki. W tym przedziale cenowym taka cena wydaje się odpowiednia, żeby sprzedać średnio jedną czy dwie działkę na dzień. W Chicago dla działek za kilka tysięcy prawdopodobnie rozważałbym nieco więcej, ponieważ widać, że markupy są znacząco większe. Z pewnością ktoś bardziej obrotny, kto będzie miał ochotę więcej klikać zarobi w Chicago więcej. Ja raczej wychodzę z założenia, że mogę spożytkować swój czas w lepszy sposób niż grając, dlatego od gospodarki intensywnej zdecydowanie wolę intensywną.
Czy warto się schylać po tego rodzaju środki?
Łatwo sprawdzić to w ww. serwisie. Żeby daleko nie trzeba było sięgać wklejam mój urobek z dwóch ostatnich tygodni:

Łącznie prawie 22000 w ciągu dwóch tygodni. Czy to dużo? Cóż, jeśli porównać to do odsprzedawania mintów z kolekcji za 500% to oczywiście nie. Mamy tu natomiast zupełnie bezstresowy sposób zarobku, który przy budżecie inwestycyjnym mniejszym niż 100k daje zwrot blisko 50% w skali miesiąca efektywnie podbijając mój miesięczny zarobek z samych czynszów ponad dwukrotnie. Warto też zauważyć, że wystawione na sprzedaż nieruchomości generują w tym czasie pasywny dochód z najmu. Tak więc ze swojej strony polecam serdecznie.
A co będzie dalej?
Biorę pod uwagę dwa bazowe scenariusze:
1) Wypuszczone zostanie kolejne miasto — właśnie na taką okoliczność mam odłożoną większą część mojego budżetu. Na pewno, gdy tylko zostanie to ogłoszone zaprzestaję wykupywać minty i akumuluję UPX na nowe miasto.
2) Skończą się minty w moim zasięgu cenowym, a nowego miasta nie będzie na horyzoncie — w takim scenariuszu wracam do sposobu zarobkowania, który na samym początku pozwolił mi się wcale nieźle wzbogacić. Jeśli do tego dojdzie, to na pewno będziecie się mogli spodziewać kolejnego poradnika.
Tradycyjnie nowych graczy zachęcam do skorzystania z linku partnerskiego:
- rejestracja tą drogą cudownie rozmnoży UPX z pierwszego zakupu za dolary i przyniesie 50% dodatkowych monet (warto się nie rozdrabniać i wpłacić więcej za pierwszym razem).